Witaj drogi czytelniku. Parę dni temu miałem... No właśnie, chyba jednak przyjemność przetestować Fiata 500x. Samochód ten zamieszał mi w głowie już w momencie, gdy zobaczyłem jego pierwsze zdjęcia. Myślę sobie "na tak wyglądającego crossovera czekałem! Oby Fiat nie wadził tam badziewnych silników!". I co? A no zapowiada się dobrze, bo oprócz małych, tak popularnych dziś turbodoładowanych kosiareczek, Fiat zapowiedział 2.0 diesla z napędem 4x4! Dla mnie bomba, tym bardziej w dobie wszechobecnego downsizingu. Niestety nie było mi dane pojeździć taką wersją, a w zamian za to dostałem Fiata 500x 1.4 z turbodoładowanym 140 konnym silnikiem benzynowym. Szkoda też, że nie był tak fajnie wyposażony jak oglądany "iks" chwilę wcześniej w salonie. No cóż- nie można mieć wszystkiego. Grunt, że to 500x, wygląda fenomenalnie i takich też doznań, współgrających ze stylistyką, oczekiwałem.

Usiadłem w fotelu kierowcy i pierwsze rozczarowanie- fotele są twarde i mają krótkie siedziska, ale są ładne. Problem w tym, że fotele mają być wygodne, przynajmniej tak zawsze myślałem. Może byłem w błędzie? Fiat- dzięki za możliwość odnalezienia właściwego spojrzenia na fotele!
Gdy już sobie tak siedziałem w ładnym, ale niewygodnym fotelu, zacząłem się rozglądać. "Ładnie tu" , pomyślałem. "I jaka ładna kierownica, taka mięsista, dobrze leży w dłoniach"- dodałem skrycie. Problem w tym, że moje następne spostrzeżenie nie było już skryte i sympatyczne: "po cholerę jest tu tyle guzików?" Kierownica z założenia ma być prosta w obsłudze. Przez ten cały czas gdy jeździłem "iksem" nie zdążyłem ogarnąć co jest obsługiwane przez co, dodatkowo przycisków jest dużo, są umieszczone blisko siebie i trzeba odrywać wzrok od drogi, żeby sprawdzić spalanie czy przełączyć radio. Wygląda to mniej więcej tak, że gdy chcesz ściszyć radio wjeżdżasz do rowu hacząc o drzewo, a gdy chcesz przerzucić stację zjeżdżasz na przeciwny pas tworząc integralną część z tirem nadjeżdżającym z naprzeciwka. Bez sensu, po co, na co?! No ale to Włosi. Ogólnie rzecz biorąc przecież jest to ładne i wydawałoby się, że tyle wystarczy. Nie wspominam już o tym, że u szczytu przełącznika wycieraczek czy kierunkowskazów mamy kolejne guziki.
Następnie opieram lewy łokieć o podłokietnik. Kurcze! Co to jest?! Gąbka? Plastik? Gąbko-plastikowe coś, co ma udawać coś udającego skórę? Włosi, błagam! Jak można wypuścić coś tak ładnego z takim g... taką gąbką na drzwiach! Z tyłu zastosowano zupełnie twardy i tandetny plastik i szczerze mówiąc nie wiem co jest lepsze. To tak, jakbym miał wybierać którym okiem przestanę widzieć. Oba te rozwiązania wołają o pomstę do nieba.
No nic. Pasy zapięte, pozycja za kierownicą dobrana, odpalam "iksa". System "hands free" więc pominięcie etapu przekręcenia kluczyka w stacyjce, czy wsadzenia karty jest nieprzypadkowe. Swoją drogą- fajny gadżet.

Pierwszym manewrem, który musiałem wykonać było wyjechanie z miejsca parkingowego. Nie było to problemem dzięki kamerze cofania, która bardzo czytelnie prezentowała obszar za samochodem. Niestety chwilę po tym zdążyłem się znowu lekko zirytować. Moja prawa noga non stop dotykała twardego plastiku, który niemiłosiernie trzeszczał. Kolejna fatalna niedoróba. Jestem przekonany, że skoro starczyło materiałów dobrej jakości na górną część kokpitu, to znaleźli by coś na ten mały element panelu klimatyzacji. Poza tym nie zauważyłem jakichś niepoprawnych elementów. Wnętrze jest obszerne, jest dużo miejsca nad głową, kierowca nie puka się z pasażerem łokciami- jest ok.
Jeśli chodzi o wrażenia z jazdy, to muszę przyznać, że dynamika Fiata zrobiła na mnie dobre wrażenie. Autem można sprawnie przyspieszać, wyprzedzanie nie musi być poprzedzane rozmową ze św. Krzysztofem. Auto prowadzi się stabilnie na prostych odcinkach i niewielkich łukach. Na nieco ostrzejszych zakrętach ma tendencję do wychylania się- skutek podwyższonego zawieszenia. Niestety traci na tym pewność prowadzenia, podobnie jest przy gwałtownych manewrach, gdy np. chcemy wyprzedzić samochód, a wcześniej zza niego dynamicznie "wyskoczyć" na lewy pas. Towarzyszy nam wtedy niezbyt fajne zakołysanie.

Jeśli chodzi o spalanie, gdy już udało mi się odnaleźć odpowiedni guzik na kierownicy, komputer pokazywał średnie wartości w granicach 10-10.5 w cyklu mieszanym. Myślę jednak, że spokojnie można zejść litr-półtorej w dół. Co ciekawe, a dotyczy silnika, była pewna sytuacja, która wprawiła mnie w pewne zakłopotanie, bo wiecie... idąc do salonu oczekujemy czystego, pachnącego auta, które będzie sprawne. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, jak po ruszeniu sprzed salonu auto nie chodziło prawidłowo- silnik przerywał przy przyspieszaniu, czuć było szarpanie i nie mówię tu o pałowaniu na zimnym i jakimś elektronicznym kagańcu chroniącym silnik. Później się to uspokoiło, ale niesmak pozostał. Skoro silnik przerywa już, to co będzie za jakiś czas?
500x to auto budzące zdecydowanie skrajne emocje. Mamy tu do czynienia z jednym z najładniejszych (żeby nie powiedzieć, że z najładniejszym) crossoverem na rynku. Dostajemy pięknie opakowane ładne wnętrze, które składa się z fajnego kokpitu uzupełnianego przez badziewiaste materiały w dolnej jego części i gąbkę na drzwiach. W gratisie dodawany jest silnik, który lubi sobie poprzerywać przy przyspieszaniu. Ale wiecie co? Warto to przeboleć. Warto doposażyć iksa w tapicerkę skórzaną i pozbyć się gąbki z drzwi. Warto dopłacić za dwulitrowy silnik, żeby nie przerywał. Warto, bo jest to jedno z nielicznych obecnie aut, które zostało zrobione bez powielania nudnego schematu. Oczywiście, nawiązuje do Fiata 500, gdyż taka była idea, ale odcina się od powszechnej dziś unifikacji samochodów. Założę się, że nie pomylicie go z innym samochodem, a za każdym razem gdy na niego spojrzycie będziecie zadowoleni ze swojej decyzji. Widać, że to auto zostało zrobione przez Włochów. Będzie Was to wkurzało, ale nigdy na tyle, żeby chcieć zmienić decyzję, która podjęliście kupując Fiata 500x.

To auto jest bardzo specyficzne i jestem zdania, że ono zostało stworzone przede wszystkim dla kobiety. Jak to zresztą każdy pojazd to i również i ten powinien mieć dobre ubezpieczenie https://cuk.pl/ubezpieczenia/samochod które zapewni nam oraz samochodowi całkowitą ochronę.
OdpowiedzUsuńAkurat jeśli chodzi o mnie to ja samochód bardziej traktuję jako środek transportu. Najbardziej zależy mi na tym, aby mieć zapewniony transport moich maszyn budowlanych. Dlatego właśnie moim zdaniem warto korzystać z usług firmy https://transportmaszynpoznan.com/ gdyż znają się na tym bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńPoza standardowym holowaniem, niektóre firmy oferują również bardziej kompleksowe usługi, takie jak pomoc w zmianie koła czy dostarczenie paliwa. Takie dodatkowe opcje mogą okazać się zbawienne w drodze. Wybierając usługę, warto zwrócić uwagę na pełen zakres dostępnych opcji, co pozwoli na szybką i efektywną pomoc. Szczegóły usług znajdziesz pod adresem: https://hol-max.pl/.
OdpowiedzUsuń